niedziela, 5 lipca 2015

W czwartek, kiedyś

I zachciało mi się
wiersz napisać.
Bo wiersze
mnie koją,
kołyszą,
ogrzewają
i dają ujście 
łzom.
Przywołują chwilę
z przeszłości.
Oddają jej kolor,
zapach
i muzykę.
Białe firanki
na wietrze,
świst jerzyków
za oknem,
ich szybkie zwroty.
W tle 
dzwony kościelne
i woń świeżego siana.
Dwunasta.
Czwartek.
Dzisiaj.
ŻYJĘ.

lipiec,2006

2 komentarze:

  1. Prawie nic tu nie piszę, zazwyczaj nie czuję, żebym umiała cokolwiek napisać o wierszu.
    Ale czytam :-)

    OdpowiedzUsuń