wtorek, 18 września 2012

Córeczki - cukiereczki

Agnieszce, na 18-ste urodziny

Tego dnia
taka mała,
jak okruch na dłoni.

Urodzona
w samym środku 
świata.

Płakaliśmy ze wzruszenia,
w babcinej kuchni
za szafą.

I patrzcie, patrzcie!
Jaka nagle
smukła i wiotka!

I oczy, jak migdały,
a rzęsy na policzkach,
jak woal.

Jeszcze ma tyle
ścieżek do przebycia
i tyle do otworzenia drzwi...

Więc,
życzmy  jej
szczęścia!

październik, 1990




Mojej córeczce

Moja córeczko,
z niebieskimi oczami,
wymarzona na babcinej kanapie.

Przed chwilą
trzymałam Cię w ramionach,
śmiesznego bobasa,
w czapce
z chustki do nosa.

Jutro,
założysz swój pierwszy fartuszek
i zielony tornister.
 Uczennica pierwszej "a"

Czas 
porywa Cię tak szybko,
coraz dalej ode mnie.

Moja córeczko,
z niebieskimi oczami,
Ty nigdy
 nie uciekniesz z mojego serca.

Masz tam
bardzo silne 
korzonki.

wrzesień 1990



2 komentarze:

  1. Pierwszego nie znałam, podoba mi się.
    A drugi znałam i podoba mi się jeszcze bardziej :-)

    OdpowiedzUsuń