Słońce wschodzi, głaszcze powietrze.
Dziecko się rodzi. Szumi deszcz.
Kwiat otwiera oczy w ogrodzie.
Zorza wieże złotem okleja.
Ptak ptaka strofuje w gnieździe.
Gwiazda dzień dobry mówi gwieździe
Dziecko się rodzi.
Dziecko się rodzi.
Nasze dziecko się rodzi.
Nadzieja.
To oczywiście Gałczyński, któremu urodziła się córeczka Kira.
Nam miała się urodzić Córeczka Kasia. Chociaż, gdy pisałam ten wierszyk
była zaledwie podejrzeniem, słodką tajemnicą.
Małe rączki, małe nóżki,
mała główka u poduszki-
Dziecko.
Śmieszne troski, krótkie smutki,
małe przy łóżeczku butki-
Dziecko.
Przewijanie, całowanie,
wielkie w sercach miłowanie-
Dziecko.
28.09.1982r.
niedziela, 2 września 2012
Dziecko się rodzi...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz