wtorek, 14 sierpnia 2012

Dnia 140-stego



A w Ogrodzie Botanicznym
zakwitły tulipany...











Hm. Jak widać liczyłam dni:)))

Po omacku
szukała jego śladów
wśród tłumu.

Ślepa i nieczuła,
nie odgadła
cienia palców
na twarzy,

ciepła
ulatującego z warg,
szelestu traw
po przejściu.

Maj,
tulipanowo wonny,
zlitował się
nad ociemniałą.

Ujrzawszy
przez mgnienie
uśmiech błękitny,
z miłości
oślepła
na powrót.

27.09.1980rok

2 komentarze:

  1. Te z okresu zakochania są trochę egzaltowane ;-)
    Ja też na początku chyba liczyłam dni...

    OdpowiedzUsuń
  2. A jakże. Miłość miesza w głowie

    OdpowiedzUsuń