wtorek, 28 sierpnia 2012

Nie o miłości















Wysłałam wiersze na konkurs. Jakiś tam. Zdobyłam I nagrodę. Był to talerz ozdobny z herbem Łodzi i jakiś drobny pieniądz.
Jednak "ważne" osoby, czyli jurorzy (miejscowi poeci:) pouczyli mnie, że wiersze pisze się nie tylko o miłości. Prawdziwy poeta widzi więcej.
Przejęłam się.



Spacer przed snem

Czujesz?
Zapach żyta słodki
i mączny,
przetykany fioletem
kąkoli.

Cisza przed snem.
Słońce kulą
w czerwone wieże kościoła.
Psy szczekają.

W oddali zielonej
koń się pasie
na łące.
Prawdziwa wieś.

A tuż,
za plecami,
nasz dom.
W smukłej,
dwunastopiętrowej,
sterylnej
cywilizacji.


czerwiec 1982

No, nie wiem...

2 komentarze:

  1. Oj tam, oj tam. Wiersze się pisze o czym się chce :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, chciałam być "prawdziwą" poetką. Przez chwilę...

    OdpowiedzUsuń