Samotność w tłumie
...byliśmy umówieni na 17.00
Zaniosłam MU wiersz.
Niecierpliwi,
zachłanni,
spragnieni,
biegniemy ku sobie.
Na oślep
odmierzamy czas,
siedmiomilowymi butami zaklęć
w pocztowych ekspresach.
Byle prędzej!
O krok od celu
stajemy,
jak wryci.
Aby,
w nieskończoność
rozciągnąć
sekundy,
milimetr
po
milimetrze
zbliżając się
do źródła.
zachłanni,
spragnieni,
biegniemy ku sobie.
Na oślep
odmierzamy czas,
siedmiomilowymi butami zaklęć
w pocztowych ekspresach.
Byle prędzej!
O krok od celu
stajemy,
jak wryci.
Aby,
w nieskończoność
rozciągnąć
sekundy,
milimetr
po
milimetrze
zbliżając się
do źródła.
31.08.1980 rok
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz