niedziela, 28 czerwca 2015

Czas...

Bardzo lubię moją koleżankę Izę.
Pamiętam taki dzień letni, gdy spacerowałam po ciemnym mieszkaniu Izy, pełnym książek i płyt. 
Kocica Mufka przechadzała się z podniesionym ogonem po błyszczących deskach podłogi.
Ściany pomalowane przez artystę malarza, tworzyły niepowtarzalny klimat.
Na starym kredensie, który należał do Babci Izy, stało zdjęcie szczuplutkiej, rozmarzonej dziewczyny. 
- Te marzenia jeszcze się nie spełniły...- Iza była wtedy smutna.

Napisałam dla niej te kilka słów. 
Rok później urodził się Wymarzony.


Izie
Czas nie stoi...
Pędzi !
Poniedziałek,
wtorek,
jesień..!

Łap go za grzywę,
póki
nie siwa
jeszcze...

Nie pytaj innych,
czy kochać warto,
czy mieć nadzieję...

Będzie Twoje to,
co w galopie schwycisz
i przytrzymasz
przed sobą.

2003

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz