poniedziałek, 30 lipca 2012

Przeganianie samotności







Dystans













Krok do przodu, krok do tyłu. To całowaliśmy się, to oddalaliśmy w niezrozumieniu. Dwoje, w końcu obcych sobie, ludzi.

Rysunki

Narysuj mi
swoją samotność,
powiedział ktoś.

Oto
ona.

Mała,
przygarbiona postać,
objuczona
bagażami przeżyć,
w wielkim wietrze,
na skrzyżowaniu
dróg.

Narysuj mi
swoją radość,
powiedział ktoś.

Oto
ona.

Mała,
przygarbiona postać,
podchodzisz z tyłu,
niespodzianie,
obejmujesz ją ramionami,
mówisz:
- Jestem!

15.06.1980rok

A potem tak:


***

Mówisz o samotności,
całując moje palce.
To boli.
To tak,
jakby ktoś odciął dłoń,
wyciągniętą nad przepaścią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz